Żyję wśród baranów ▸
obserwacje Autor: pawel.kruzel@m00n.link (Paweł Krużel), 07.09.2015 9:06
Ostatnio całkiem sporo się u nas dzieje. Jestem tym wszystkim zniesmaczony i podłamany. Coraz mniej wierzę w zdrowy rozsądek u moich Rodaków.
Co ja piszę. W zasadzie w ogóle już nie wierzę, bo to są barany.
Po raz pierwszy od nie wiem ilu lat, mieliśmy możliwość wpłynięcia na kierunek w którym nasz ojczysty statek popłynie. Referendum 6 września. Trzy proste pytania, może niekoniecznie sformułowane trafnie, ale jednak sugerujące wystarczająco wyraźnie kierunek, w którym ma się poruszać nasz kraj. I to z woli narodu! I co? Te barany nie poszły głosować. Skąd to wiem? Byliśmy z moją Panią w lokalu wyborczym około 19:00. Mam oczy na swoim miejscu i od razu zobaczyłem, jaka była dotąd frekwencja, kiedy pani z komisji żonglowała tymi listami w poszukiwaniu mojej skromnej osoby. Do głowy cisną się pytania. Czemu te barany tak postąpiły? Czemu nie można było iść i spełnić obywatelskiego obowiązku? Z tego, co zdążyłem się dowiedzieć z różnych źródeł i zaobserwować, przyczyn jest wiele:
„Zwykłe lenistwo”. Ku**a lenistwo? W tak ważnej sprawie??? A tak, jak się okazuje.
Brak wiary w możliwość jakichkolwiek zmian na lepsze oraz w to, że nas, Naród, oraz zwykłych ludzi po prostu, ktoś bierze jeszcze na poważnie. No, tak. Czyli lepiej spuścić łeb, pozwolić rękom i jądrom opaść i pozwolić na to, że „niech się dzieje, co chce”? Rezygnacja, to jest teraz najbardziej słuszna postawa społeczna? Przecież te „Elity” partyjne tylko zacierają rączki, że te barany po raz kolejny dały się zmanipulować i nie poszły do referendum! Przecież robiono wszystko, żeby w mediach na ten temat była cisza. Przecież robiono wszystko by wam, barany, wmówić, że to nic nie da, że to nie konstytucyjne, że nie prawne, że to propaganda Komora, itp, itd! A wyście się dali na to nabrać. Barany.
„Bo to nie po linii mojej partii. Partia jest ważna. Partia ma wizję. Partia zawsze wie lepiej, bo ma w swoim gronie mądrych ludzi i oni wiedzą lepiej”. Ku..a. Po tylu latach komuny oraz dziestu latach tzw „Wolnej Polski”, te barany nie kumają, że partie polityczne są nam do niczego nie potrzebne? Że partie polityczne to wrzód na du..e? Że ta masakra, którą tu mamy, to jest skutek dorwania się do koryta partyjnych „Elit”? Że w partiach politycznych coś do powiedzenia nie mają ci mądrzy, tylko ci cwani? Nie. Nie kumają. Spuścizna po PRL-u oraz „wiodącej roli partii” nadal się nam czkawką odbija i będzie odbijać przez następne ze 20 lat, dopóki nie zniknie pokolenie ubeków, oraz „Elity”, które wypłynęły i „ślizgają się” nadal na splendorze udziału w „Solidarnościowej” rewolucji …
„Trzeba w ten sposób zaprotestować”. Ja się pytam przeciwko komu albo czemu? Sobie samemu? Nam wszystkim? Polsce? Trzeba być kompletnym imbecylem, aby tak myśleć, że nie uczestniczenie w głosowaniu to forma protestu! Po to dostaliście możliwość głosowania, barany, aby móc zaprotestować, albo poprzeć którąś z opcji!
„Nie idę, bo to referendum, to był pomysł Komorowskiego”. A czy to ma jakieś znaczenie, że to referendum zainicjował kończący kadencję, znielubiany przez niektórych Prezydent? Chyba treść tych pytań żywotnie dotyczy przyszłości naszego kraju! To co? Lepiej bojkotować Komora albo PO, czy lepiej zrobić coś dobrego dla Polski i iść zagłosować, skoro ktoś Wam POZWOLIŁ zagłosować, barany?
O przyczynach można by pisać długo. Ja tu przytoczyłem parę, ot tak, dla przykładu. Nic nie zmienia faktu, że wypowiedzi oraz sposób myślenia i postępowania tych baranów mogą wprawić rozsądnie myślącego człowieka w osłupienie, przygnębienie, albo wręcz przeciwnie, rozbawić do łez. Co za barany!
Reasumując, tak: użyłem obraźliwych słów i zrobiłem to celowo, z rozmysłem. Mam w du..e to, co ktoś sobie o mnie pomyśli, oraz to, czy obrażam tym co piszę czyjeś uczucia. Nie czuję się sfrustrowany tym, co się dzieje w naszym kraju, bo zwyczajnie nie mam na to ochoty, ani czasu. Wnioski są te same, co od dłuższego czasu. Jako naród, nie dorośliśmy do demokracji. Demokracja jest dla ludzi inteligentnych i odpowiedzialnych, a w naszym kraju wciąż jest znacznie więcej zacietrzewionych prostaków i baranów, niż rozsądnych ludzi. Ten tekst nie powstał dlatego, abym mógł swobodnie wylać „zółć” z powodu piramidalnej głupoty tych baranów, ale po to by zarejestrować fakty, oraz moje własne obserwacje na temat obecnego status quo. Czytam to, co piszą różni tacy o dwóch powyższych tematach i myślę sobie, że nie czeka nas nic dobrego w tej naszej Polsce. I to wszystko dzięki tym baranom z ptasim móżdżkiem, które nie mają jaj.