Zachwycające! Dźwięki Muzyki - musical w Dębicy ▸
muzyka Autor: pawel.kruzel@m00n.link (Paweł Krużel), 07.05.2022 9:38
To nie będzie recenzja. A przynajmniej ten tekst nie będzie miał formy, jak inne tego typu. To raczej opis wrażeń, jakich doznałem osobiście. Wczoraj, tj. 6 maja 2022 r. miałem przyjemność zobaczyć musical "Dźwięki Muzyki" (oryginalnie: "The Sound of Music" autorstwa Richarda Rodgersa i Oscara Hammersteina II), który od 1 maja 2022 r. jest prezentowany na scenie Domu Kultury MORS w Dębicy i będzie prezentowany aż do 15 maja.
Na spektakl trafiłem przypadkiem. Moja znajoma zaproponowała wspólny wypad na dzień przed terminem i chętnie przystałem na propozycję. "Musical? Dlaczego nie!" - takie były moje pierwsze myśli, z racji tego, że jakoś nie miałem do tej pory okazji na oglądnięcie tego typu przedstawienia na żywo. A "Dźwięki Muzyki" tym bardziej chętnie chciałem zobaczyć. Nie obiecywałem sobie zbyt wiele przed tym wyjazdem i zupełnie nie oczekiwałem tego, co nastąpiło ...
Rozmach przedsięwzięcia przerósł moje oczekiwania (!). Jest to całkowicie profesjonalnie przygotowany spektakl. Zarówno reżyseria, scenografia, dźwięk, muzyka, oświetlenie oraz oczywiście znakomicie przygotowani wykonawcy, ale o tym później.
Reżyser, Jakub Bulzak, w mojej ocenie spełnił najważniejsze kryteria dla stworzenia dobrego przedstawienia, mianowicie - postawił na elementy zaskoczenia, dużą efektowność oraz zaangażowanie powierzchni widowni w scenariusz spektaklu. Nie chcę pisać nic więcej o tym, mając nadzieję, że sami ten spektakl zobaczycie. Ja byłem niejednokrotnie zaskakiwany przebiegiem wydarzeń, a w jednym momencie wyrwało się z moich ust cichutkie "ŁAŁ!", choć pewnie krzyknąłbym głośno, gdyby nie to, że wtedy akurat usłyszeliby mnie wszyscy widzowie w sali (!).
W musicalu najważniejszą rolę gra muzyka, którą w tym wypadku wykonała z werwą Orkiestra Zespołu Szkół Muzycznych w Dębicy pod kierownictwem Pawła Adamka. Nie mam tu na myśli jakiejś "zakładowej orkiestry dętej", ale duży skład symfoniczny (!). Poza paroma bardzo drobnymi, dostrzegalnymi tylko dla bardziej wprawnych uszu "incydentami", skład orkiestrowy zabrzmiał urzekająco. Zwłaszcza, że ja siedziałem akurat bardzo blisko orkiestry i miałem ją na wyciągnięcie ręki i blisko ucha. Orkiestrze towarzyszyli: Chór Parafii Matki Bożej Anielskiej w Dębicy oraz Mielecka Grupa Wokalna. Musical jako forma obiecuje i dostarcza sporo wykonań chóralnych i wielogłosowych, które w tym przypadku dokonały się z wielką starannością. Przyznacie, że sam fakt zaangażowania sporego składu orkiestrowego oraz sporych składów wokalnych, sprawia że przedsięwzięcie rośnie w oczach (!).
Bardzo sprawnie na scenie radziła sobie grupa dziecięcych artystów, zarówno wokalnie jak i aktorsko. Dorośli soliści zaprezentowali wysoki poziom wykonawczy, aktorsko całkowicie wypełniając plan reżysera. Muszę tu napisać parę słów na temat głosu pani Katarzyny Plewniak, jego barwa i ekspresja były dla mnie na tyle porażające, że, przyznam, po prostu niejednokrotnie straciłem oddech z wrażenia (!). Serio! Pani Katarzyna mieszka w moim rodzinnym mieście, Tarnowie, ale niestety jakoś nie miałem dotąd przyjemności ani poznać jej osobiście, ani zderzyć się z jej talentem, a to była dla mnie największa przygoda tego spektaklu!
Jedyną rzeczą, która była dla mnie niedostatkiem w odbiorze przedstawienia, był fakt, że w miejscu w którym siedziałem, nie słyszałem ze zrozumieniem prawie ani słowa ze śpiewanych piosenek. Ale to nie przeszkadzało mi się cieszyć efektowną całością musicalu (!), znając wcześniej tematykę w nim poruszaną.
Szanowni Twórcy i Wykonawcy przedstawienia, proszę przyjąć moje gratulacje! "Dźwięki Muzyki" w Dębicy, to było - dla mnie osobiście - Wysokie "C"!
"Dźwięki Muzyki" - Miejski Ośrodek Kultury w Dębicy
Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na moim profilu w Facebook.