Powiem ci coś o Niej ▸
obserwacje Autor: pawel.kruzel@m00n.link (Paweł Krużel), 23.06.2021 8:10
Czy da się z nią żyć, choć codziennie zabiera coraz więcej? I tak już od ponad 50 lat ...?
Piszę do Ciebie list, bo czuję, że w końcu powinienem powiedzieć Ci coś bardzo ważnego. Pierwszy, ale może nie ostatni list - to zależy od Ciebie. Mam wrażenie, że dziwisz mi się, dlaczego jeszcze "nie zrobiłem porządku" z tym kolanem itp. Nie rozumiesz. Z hemofilią się nie da "wygrać". Ją można trochę oszukać, obejść, opóźnić jej skutki, itp. Nie ma szybkich sposobów, ani takich, które działają zawsze jednakowo skutecznie. Każdy wylew jest inny i trzeba postępować z nim inaczej. A tego jak postępować, człowiek uczy się całymi latami. A i tak często popełnia się błędy ...
Hemofilia to suka, z którą nie da się wygrać. Ani całkowicie zlikwidować jej skutków i przywrócić wszystkiego do poprzedniego, dobrego stanu. Nie da się jej "odczarować", jak w bajce. Można tylko opóźniać nieuniknione. Ja mam już rozwalone stawy łokciowe, kostki, teraz przyszła pora na kolana i one się rozwalają. Teraz będę walczył o to aby to opóźnić. Mogę tylko tyle. To zdrowie które było, już nie wróci. Ona nie przestanie, nie zatrzyma się. Ona będzie ze mną, we mnie, do końca moich dni. A każdego dnia, może nawet odebrać mi życie i zrobi to bez żadnego wysiłku. Wystarczy drobny przypadek ... Nie, nie dramatyzuję. 😀 To są tylko suche fakty.
Czy da się z nią żyć, choć codziennie zabiera mi coraz więcej? Tego trzeba się nauczyć. Zresztą i tak nie ma wyjścia. Ale trzeba też próbować to rozumieć, kiedy się na to patrzy z boku. Wiesz co powiedziała mi moja Beatka niedawno?
Oglądałem taki serial dokumentalny o polskich żołnierzach, poszkodowanych na misjach. I mówię jej: "Wiesz? Podziwiam tych facetów. Życie powaliło ich na glebę i się nie poddali.". A ona na to odpowiedziała mi: "Oni przy tobie są ciency, jak skórka z pasztetowej. Nie ma żadnego porównania i nigdy nie będzie.". Dało mi to do myślenia. Dotarło do mnie, że po tych wszystkich latach, Beatka rozumie mnie lepiej niż ktokolwiek na świecie. A chorzy na hemofilię to często adepci z mistrzowskim pasem w przetrwaniu. No, chyba że się poddadzą. 😉 Więc - nie mów mi nic o przetrwaniu, bo coś o tym wiem ...
I tak już od ponad 50 lat ...
Komentarz? Tutaj.