Obywatelska strategia ▸
obserwacje Autor: pawel.kruzel@m00n.link (Paweł Krużel), 25.04.2020 9:02
Tak sobie myślę, że czasem warto stanąć obok siebie samego i popatrzeć z boku. Tak my powinniśmy stanąć obok współczesnej Polski i popatrzeć na nią z boku, oczami obserwatora z zewnątrz. Tak naprawdę z dużego dystansu!
Politycy z partii mieszają ludziom w głowach dla własnych interesów, bez względu na opcję. Są oderwani od rzeczywistości i pochłonięci walką o władzę (!). A to my musimy grać role w teatrzyku, jaki oni nam tu urządzili. Używają do tworzenia tego teatrzyku sztuczek propagandowych oraz mediów. Spory zasięg nadal ma telewizja, która miesza ludziom w głowach najbardziej. Ilość kompletnie sprzecznych ze sobą przekazów powoduje, że ludzie są sprytnie zmuszani przez polityków do "okopywania się" w promowanych przez nich nachalnie poglądach. Ludzie potrzebują mieć jakieś oparcie, coś stałego, co sprawi, że będą wiedzieć co czeka ich w przyszłości i dlatego ulegają sprytnym socjotechnicznym manipulacjom. Na dodatek w Polsce obecnie jest taki bałagan, że trudno go ogarnąć umysłem. Koronawirus, wybory, protest kobiet, nadchodzący kryzys ekonomiczny, no, dzieje się. W ogóle przez ostanie 5 lat dzieje się bardzo. Trudno wymienić w jednym zdaniu, ile różnych "palących" tematów przewinęło się przez ostatnich parę lat!
Ludzie zapominają o tym, co ich łączy. A to jest najważniejsze! Wszyscy chcemy żyć we względnym, finansowym w bezpieczeństwie, realizować marzenia, cieszyć się zdrowiem i życiem. Ale myślenie o naszej przyszłości powierzyliśmy politykom, myśląc że oni, jako ci mądrzejsi od nas, powinni załatwić za nas wszystko. Nic z tego! Oni - politycy, wcale nie są od nas mądrzejsi. Są tylko cwani na tyle, że udało im się doprowadzić do tego, że uwierzyliśmy w ich czyste intencje i pozwoliliśmy im decydować o naszej przyszłości. A te intencje czyste nie są (!). Politycy tworzą teatrzyk, który głownie ma służyć im samym. Nie NAM. Politycy bardzo chcieliby, abyśmy zapomnieli rzeczywiste znaczenie słowa "demokracja" i uczynili sami z siebie bezwolne narzędzia w ich rękach. Abyśmy sami siebie zniewolili i calkowicie oddali w ich ręce.
Słowo "demokracja" oznacza ni mniej, ni więcej "rządy ludu". Tak naprawdę to MY powinniśmy decydować o wielu rzeczach dotyczących kierunku, w jakim podąża nasze życie i tym samym również życie innych. Tak - innych. Bo nie żyjemy w oderwaniu od społeczeństwa. Zamiast ulegać propagandzie polityków, powinniśmy kierować się zdrowym rozsądkiem. Powinniśmy zacząć myśleć nie tylko o sobie, ale też o innych, naszych ziomkach, współobywatelach. Powinniśmy, w imię dobra nas wszystkich, pozostawić na boku wszystko to co nas dzieli i wziąć odpowiedzialność za nasze wspólne dobro - ojczyznę. Jakkolwiek pompatycznie by to nie brzmiało - taka właśnie jest rzeczywistość, której my, "szaraczkowie" mamy nie widzieć. Pora wyjść z tej "bańki", jaką wykreowali dla nas politycy i zacząć znowu domagać się realnej możliwości wpływania na własny los. A władzy raz odzyskanej nie wolno nam nigdy więcej oddać politykom!
Ale do tego potrzebny jest jasny umysł. Dlatego warto jest stanąć obok i pomyśleć. Czy naprawdę powinienem tkwić w swoich poglądach? Czy to są naprawdę moje poglądy? A może ktoś mi je sprytnie podsunął ...? Czy media mówią prawdę, czy to co jest wygodne politykom? Jaka jest prawda? Gdzie jej szukać? Jak podejmować mądrzejsze decyzje? Skąd czerpać wiedzę i mądre opinie? Jak zachować dystans do atakującej nas zewsząd propagandy ...?
Jesteśmy skłonni do zacietrzewiania się i sporów. Ale teraz nie czas na spory. Czas by popatrzeć na samych siebie z dystansu i dla naszego wspólnego dobra zmienić obywatelską strategię.