Naprawdę lubisz strumieniowanie muzyki??? ▸
muzyka Autor: pawel.kruzel@m00n.link (Paweł Krużel), 03.07.2019 11:05
Ty też buraczysz i odtwarzasz muzykę z serwisów strumieniowych? Poniższa tabela, znaleziona w internecie oraz przetłumaczona przeze mnie na język polski, pokazuje ile wynoszą stawki (zapewne brutto, czyli z podatkiem, który trzeba jeszcze od tego zapłacić) dla artysty za odtworzenie pojedynczej piosenki w różnych serwisach strumieniowych. Popatrz na tabelę, potem sobie policz ile razy trzeba odtworzyć pojedyncze piosenki jednego artysty, aby otrzymał on za to jakiś sensowny i godziwy grosz:
Już kiedyż pisałem o niecnych praktykach serwisów strumieniowych oraz okradaniu artystów. Oczywiście niejednokrotnie zostałem zakrzyczany, ktoś mi tam gadał że niektórzy zarabiają na tym miliony dolarów (!), nie ważne kto mi gadał i o kim i nawet nieważne czy to prawda! Którzy to ci niektórzy, co zarabiają te "miliony"? Garstka! I ta garstka zarabia swoje (jakiekolwiek) pieniądze z powodu istnienia w tym samym serwisie strumieniowym całej masy innych, "nieistotnych" artystów, robiących za tłum (!). Bez tych "nieistotnych" artystów, cała idea serwisu strumieniowego nie miałaby sensu!
Do czego zmierzam? Otóż cała idea tych serwisów jest taka, aby kosztem "nieistotnych" artystów mogła się ew. wzbogacić garstka "super hiper mega znanych i wszędzie nachalnie promowanych", często pseudo artystów. Ewentualnie parę wielkich wytwórni płytowych, które w tym pośredniczą, oraz ... serwis strumieniowy jako taki, bo to serwis strumieniowy zarabia na tym wszystkim najwięcej! Rozumiesz ten mechanizm? Kiedy klikasz w piosenkę mniej znanego artysty na platformie strumieniowej, pomyśl o tym że on w zasadzie nic z tego nie ma! Pomyśl, że słuchasz jego muzyki w zasadzie za darmo (!).
Wytworzenie albumu muzycznego od A do Z potrafi często pochłonąć parędziesiąt tysięcy złotych w nakładach finansowych. I to jest bardzo skromna i ostrożna kalkulacja! Artysta traktuje swoją pasję i twórczość jak pracę, a praca ta jest ciężka, pełna wyrzeczeń, frustracji, wzlotów i upadków. Muzyk musi inwestować w instrumenty, sprzęt, oprogramowanie, lekcje i kursy (!) oraz mnóstwo innych rzeczy aby móc wykonywać swoją pracę, oraz dostarczać nam - odbiorcom, swoją muzykę. Muzykę, która potem ląduje (z różnych powodów) w serwisach strumieniowych i każdy może słuchać jej w zasadzie za friko, no chyba że to kolejna, sezonowa "mega gwiazda" jakaś ... :-P
Co powoduje ten mechanizm w skali globalnej? Jesteśmy karmieni nachalnie promowaną papką pseudo muzyki, zdolni oraz wartościowi artyści tworzą za darmo i giną w tłumie innych "nieistotnych", którzy często mają mniej talentu ... W efekcie podupada też coś takiego jak edukacja muzyczna, bo nie promuje się wartościowej muzyki i sztuki, tylko komercyjny produkt, w którym jest "coraz mniej muzyki w muzyce". Ludzkość nie szanuje swojej spuścizny artystycznej i generuje coraz szerszą rzeszę tępych, niewyedukowanych konsumentów o miałkim guście ...
Czy nadal podoba Ci się buraczenie i słuchanie muzyki w serwisach strumieniowych? Czy taki świat chcemy dla naszych dzieci? Czy wreszcie, jako ludzie, wolimy być coraz większymi prostakami i wsuwać pseudo artystyczną papkę? A może da się czerpać z przyjemnością "maksymalnie dużo treści z treści" ale i równocześnie wynagradzać godnie tych, którzy ją dla nas tworzą ...? Przecież nadal można kupować płyty, pliki cyfrowe itp! I nadal mamy swobodę wyboru! Czy tę wolność wyboru musimy oddawać bezrefleksyjnie kompaniom muzycznym i cwaniakom z serwisów strumieniowych ...?
Ktoś kiedyś powiedział że prawdziwa sztuka obroni się sama. Nie obroni się, bo my jej nie bronimy!
