A, niech umierają! ▸
obserwacje Autor: pawel.kruzel@m00n.link (Paweł Krużel), 20.03.2021 17:02
A, niech umierają. Co mnie to. Ch. im wszystkim w d. Skoro są głupi i myślą, że kowid to tylko taka mała "grypka", którą przechorują, a potem to już z górki. Jako ten, który właśnie wygrzebuje się z tego świństwa, napiszę, co następuje:
Narodowa nonszalancja i bagatelizowanie choroby przez głupich ludzi mogły kosztować moją Panią oraz mnie cenę najwyższą - życie. Na szczęście nas nie kosztowały, ale was mogą. Zaraziliśmy się właśnie z powodu głupoty i nonszalancji. Nie naszej. Przez rok robiliśmy wiele, żeby się nie zarazić a wystarczyło tak niewiele ...
NIE. To nie grypa. Tak się może wydawać tym, którzy mieli naprawdę bardzo łagodne objawy. My mieliśmy umiarkowane.
Jak jest? Ta choroba co dzień odbiera wam więcej. Niby jecie, pijecie, wszystko po staremu, trochę kaszlecie, macie umiarkowaną gorączkę, niby nic takiego. A co dzień jesteście coraz słabsi. Wyraźnie słabsi. Odczuwalnie i dobitnie. Po tygodniu jesteście jak z waty i nie widać nadziei, że będzie lepiej. Dziś mija dwa tygodnie odkąd się pochorowałem. Jest odrobinkę lepiej. Nie wiem kiedy odzyskam siły.
To był mój kowid. Oby wasz nie był gorszy. Bo pewnego dnia on na pewno do was przyjdzie. A potem być może znowu, kiedy dalej będziecie nieostrożni. Obyście przeżyli.
Jeszcze mały komentarz
Każdy z nas przeszedł w swoim życiu grypę, większą, albo mniejszą. Jeśli choć raz przeszedł trochę wiekszą grypę, a gdzieś później przeszedł też C-19, nawet w trochę łagodniejszej wersji, to zna różnicę pomiędzy nimi. To trudno pomylić jedno z drugim. Zaś moje osobiste obserwacje są takie, że żadna grypa w moim dotychczasowym życiu nie umywała się do kowida.