Zaraza okiem zwykłego człowieka - czyli moim ▸
obserwacje Autor: pawel.kruzel@m00n.link (Paweł Krużel), 08.08.2020 6:57
Panującą zarazę często porównuje się do zwykłej grypy. Zobacz jak to wygląda naprawdę.
Oficjalne statystyki na dziś (tj. 8 sierpnia 2020) - 50 324 potwierdzone zarażenia (~0,13% populacji Polski), 36 041 wyleczonych, 1 787 osób zmarło. To oficjalne dane statystyczne. A procenty się łatwo liczy SAMEMU.
W sezonie grypowym 2019/2020, w Polsce było 3 800 000 zarażeń grypą (~10-11% populacji Polski!), ALE zmarło z powodu powikłań po grypie tylko 62 osoby. To też potwierdzone informacje.
Rzucają się w oczy dwie rzeczy: obecna ilość potwierdzonych zarażeń panującą zarazą, to zaledwie ułamek procenta populacji Polski, ALE śmiertelność w porównaniu do grypy jest nieporównywalnie większa. Mnie osobiście wydaje się, że z powodu wskaźnika śmiertelności ta zaraza jest groźna - (~3,55% na dzień 8 sierpnia 2020, gdzie przy grypie jest to PARĘ ZER po przecinku w procentach). Odpal kalkulator w telefonie i policz, ILE będzie wynosić śmiertelność, kiedy ilość zarażeń na panującą zarazę wzrośnie do poziomu grypy ... :-(
Nieważne, że to dotyczy określonych grup społecznych, np osób w podeszłym wieku albo z dużą liczbą różnych chorób, czy z chorobami rzutującymi wyraźnie na ogólny stan zdrowia. Smierć - to smierć. Nie powinniśmy narażać bezmyślnie innych, z powodu lenistwa itp. (!).
Dlatego właśnie warto dbać o higienę, myć łapki, dezynfekować, nosić maseczki w zamkniętych pomieszczeniach i w skupiskach ludzkich, by nie rozsiewać bezmyślnie tego dziadostwa. Nosić, kiedy trzeba, ale oczywiście nie cały czas.
Nie warto też panikować i poddawać się medialnej histerii. Tylko metodyczne działanie może nas uratować od niepotrzebnych zgonów. Co do maseczek: w Japonii stosuje się je od lat. Nie przyszło Wam do głowy, że to ma sens, skoro oni to sprawdzili już dawno?
Powyższy tekst to moje luźne obserwacje. Nie należy tego traktować jak medycznego poradnika. Raczej jak rozważania zwykłego człowieka, podyktowane rozsądkiem.